Sylvia Likens Gertrude w więzieniu sprawowała się bardzo dobrze. Pracowała jako krawcowa. Starała się robić jak najlepsze wrażenie na strażnikach i innych więźniach. Wiele młodych więźniarek nazywało ją “mamą”. Psychiatrzy więzienni uznali ją za zdrową, stabilną emocjonalnie, miłą i uczynną kobietę. Wydawało się, że Gertrude chce w jakiś sposób naprawić przeszłość i “pozostawić świat nieco lepszym”. Przygotował Michał.