Herbert Mullin W czasie gdy Herbert oczekiwał na proces udało mu się poznać innego wielkiego seryjnego mordercę, Edmunda Kempera. Jakimś trafem umieszczono ich obu w jednej celi. Dwóch seryjnych morderców w jednej celi, to musiało być ciekawe doświadczenie. Kemper był znacznie potężniejszy i większy od Mullina i od razu go zdominował. Często chwalił się władzą, jaką miał nad swoim mniejszym współwięźniem. „Gdy tylko miałem ochotę pooglądać telewizję, Mullin zaczynał śpiewać i mi przeszkadzać. Oblewałem go wtedy wodą żeby się zamknął. Czasami, gdy był posłuszny dawałem mu do jedzenia orzeszki. Herbie lubił orzeszki. Taki sposób traktowania wkrótce przyniósł efekty. Herb zaczął prosić o zgodę na śpiewanie.”