Urdiales, Andrew Po chwili wystrzelił i głowa dziewczyny eksplodowała. Upadła, ale nadal wydobywała z siebie głośny bulgoczący dźwięk.Andrew wrócił do samochodu i chciał odjechać i umyć się z krwi. Zamiast tego, podjechał do miejsca gdzie leżała umierająca dziewczyna. Był coraz bardziej zdenerwowany. Wyjął nóż. W tym momencie podczas zeznań używał naprzemiennie zwrotu „ja” i „my”.„Wyjęliśmy nóż zaczęliśmy z jakiegoś powodu dźgać na oślep. Dźgaliśmy w ciało kilka razy, być może w klatkę piersiową, w brzuch… Pamiętam, że podciąłem jej gardło… potem wróciliśmy do samochodu. Ja, my, my zabraliśmy jej ubranie. Potem jechaliśmy samochodem, zaczęliśmy jechać samochodem”.